Pandora Hope (Sonorous) VI w Toporów

Słuchawki Pandora Hope Vi (znane też pod nazwą Final Audio Sonorous VI) trudne do zdobycia. Stan techniczny - sprawne, wizualny nienajlepszy - widoczna krusząca się skóra.

Cenione przez wielu, dużo pochlebnych opinii, większość uważa, że przewyższają te poprzednie Sonorousy. Ja porównywałem tylko z Nighthawkami, wg mnie ten sam poziom, ale te ostatnie są bardziej relaksacyjne i dla mnie bardziej uniwersalne więc zdecydowałem się na sprzedaż. Jednocześnie podkreślam że bardzo cenię Nighthawki, które w mojej ocenie minimalnie wygrały nawet z 2 razy droższymi Grado Gs 1000i (scena prawie taka sama, minimalnie wyższa co najwyżej u Grado, głębia, treściwość minimalnie lepsza w jastrzębiach no i cena ..jeszcze wymienny kabel na plus, testowany na zwykłym jakimś takim poniżej 300zł, dokładnie nie pamiętam, ale nie był to lavricables czy tonalium)

Pandory Vi są świetne w przedziale do 3-4 tys., cena okazyjna, bez pudełka. Jeśli kto wątpi czy to ten model czy niższy, też miałem rozterki bo na obudowie nie ma 'Vi', niestety tak producenci opisali, ale zważyłem i wyszła waga jak opisywana fabrycznie. Te wszystkie niższe modele mają mniejszą wagę. Poza tym testowałem na m.in Astell Kern Ak 240 i rzeczywiście była świetna synergia, jak pisał recenzent - nawet ciul lepiej grały niż Nighthawki, jednakże mam wiele playerów i preferuje nie kłujące brzmienie, a Pandorom zdarzały się na niektórych albumach nieco ostrawe górne pasma. Jestem wrażliwy na to i to jedne z głównych kryteriów przesiewowych. I poluje również na inne słuchawki, bardziej przestrzenne i droższe.