Senior Bambo, wesoły nieduży od lat w schronisku! w Radom

Taki cudny Bambo potrzebuje milion udostępnień, by dotrzeć do swojego domu

Może i czarny, stary, posiwiały i urody ogólnie niezbyt adopcyjnej ale spójrzcie na ten wyraz pyszczka! Bambo to taka nieproporcjonalna beczułka na chudych łapkach jakby od innego pieska. Uszy żyją swoim życiem, policzki szerokie, oczy nieco skośne, nosek trochę za mały i zawsze- na widok człowieka- rozmerdany ogon. I ta mina! Już od wielu lat stoi przy kratach z nadzieją, że ktoś właśnie dziś zwróci na niego uwagę. Zapewne przyzwyczaił się do schroniska, do swojego boksu i kumpla, z którym już kawał życia dzieli przestrzeń ale nie o to przecież chodzi w psim życiu. Jest niekonfliktowy, dogaduje się z psami i suczkami, na spacerach nie zwraca uwagi na inne psy, chyba, że w celu przywitania się. Jest absolutnie przekochanym, niedużym kundelkiem, który przegrał życie przez swój pospolity wygląd. Uważam jednak, że trzeba się trochę mocniej przyjrzeć, żeby odnaleźć w tej bambaryłce wyjątkowy urok! Bambo uwielbia się przytulać, uwielbia głaskanie, wdrapuje się na kolana i bardzo chce być blisko ludzi.
Ma ok. 12 lat. I napiszę banalnie: on nie ma czasu na czekanie. Nie dlatego, że nie domaga, czy umiera. Nie jest niedołężnym staruszkiem. Potrzebuje domu by zdążyć nacieszyć się wolnością, spacerami, wskakiwaniem na łóżko póki jest sprawny, w miarę energiczny. Żeby na ostatnie lata mógł zaznać prawdziwego, domowego życia i wziąć z niego jak najwięcej, nadrobić ten stracony w zamknięciu czas. Adoptowałam różne starsze psy i najbardziej żal tych, które trafiały do mnie już bardzo chore, które nie miały siły i czasu na to, by cieszyć się domem i człowiekiem. W swojej końcówce były zaopiekowane, najedzone, było ciepło, starałam się, by nie bolało ale nic więcej… nie miały siły na długie spacery po lesie, węszenie w trawie i to wszystko, co należy się każdemu psu.
Bambo na spacerach maszeruje dziarsko, będzie idealnym kompanem nawet na długie spacery, pięknie chodzi na smyczy, reaguje na każde zawołanie (licząc na smaczka;) ).

W boksie nie niszczy, nie sprawia żadnych problemów. Jest cichy i grzeczny. Na zdjęciach udaje poważnego i większego ;) ale na żywo ciągle się uśmiecha, jest naprawdę nieduży- powinien schudnąć, teraz waży ok 15 kg.

Jak każdy pies, szczególnie starszy, po opuszczeniu schroniska będzie wymagać pełnej diagnostyki by sprawdzić, czy wszystko jest ok. Jest wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany.

Przebywa w schronisku w Radomiu.