Zima za pasem a pingwinki nadal szukają domku w Pomorzany

Kocie rodzeństwo zamieni coraz bardziej zimne działkowe "salony" na ciepły domek. Pomóżmy aby nie musiały kolejny rok cierpieć z chłodu i głodu.
Urodziły się w pierwszej połowie 2020 roku, na ogródku działkowym. Było pięć malutkich klusek, przeżyły dwa najsilniejsze. Totalne dzikuski, jak mamusia. Dokarmiane raz dziennie. Długo trwało zanim pierwszy raz dały się pogłaskać. Oboje mocno lgną do człowieka, są gotowe do adopcji- choć z pewnością będą potrzebować trochę czasu na aklimatyzację w nowym miejscu.
Kocurek Gizmo pierwszy się przełamał. To ten z białą plamką na pyszczku. Jest mega kochany, lubi głaskanko i zabawę. Je zarówno mokrą jak i suchą karmę, nie wybrzydza.
Koteczka Ira potrzebowała więcej czasu żeby zaufać człowiekowi. Obecnie jest wielką pieszczochą, nie może się na cieszyć gdy przychodzę na karmienie. Jej znak szczególny widać jak na dłoni. Nie jest to kwestia braku ząbków, taka jej uroda. Rodzeństwo jest bardzo zżyte z sobą więc było by wspaniale gdyby poszło razem do jednego domu. Szukają kochającego opiekuna, gotowego przyjąć ogrom kociej wdzięczności i miłości. Oboje są po zabiegu kastracji i sterylizacji. Zapraszam do kontaktu.