Fox pilnie szuka domu - Likwidacja schroniska! w Jędrzejewo

LIKWIDACJA SCHRONISKA
PONAD 30 ZWIERZĄT DO PILNEJ ADOPCJI
Schronisko Jędrzejewo (woj. wielkopolskie)

Fox
Obgryziony patyk i gumowa niebieska piłeczka... Wiem, że nie mam dużo czasu. Że już niedługo wyjadę do innego schroniska. Nie będzie mojej cioci, nie będzie spacerów w słońcu, nie będzie ciepłego kubraczka, który ogrzeje mnie w zimowe dni i noce. Zostanie pustka. I kiedy w końcu przyjdzie czas pożegnania i wyruszę w ostatnią drogę, a Strażnik na Tęczowym Moście zapyta mnie: "Foksiku, co dał ci świat?", o tym właśnie opowiem. O patyku, który znalazłem podczas jednego ze spacerów i o niebieskiej piłeczce, którą się bawiłem i której strzegłem jak najcenniejszego skarbu...

Czy Strażnik na Tęczowym Moście będzie miał czas, żeby mnie wysłuchać? Czy będę mógł opowiedzieć o patyku i piłeczce? Czy będę mógł opowiedzieć mu o tym, jak prawie zdarzył się cud? Bo ja przecież miałem dom. Na króciutką chwilkę, ale miałem...

Pamiętam dzień, kiedy ciocia powiedziała mi, że jadę do domu. Cioci oczy śmiały się tak pięknie, a ja z radości nie mogłem spać całą noc. I przyszedł ten długo wyczekiwany dzień. Wcześniej zdecydowałem, że oddam moją niebieską piłeczką kumplowi z sąsiedniego kojca, bo ciocia powiedziała, że będę miał nowe zabawki. Całą drogę do domu nie mogłem spokojnie usiedzieć w samochodzie. Czy to się dzieje naprawdę? Jadę, jadę do domu! Ktoś mnie pokochał, właśnie mnie! W domu były kolorowe zabawki, pełna miseczka i cieplutki kocyk. Ten kocyk potem śnił mi się po nocach. Aż któregoś dnia wsiedliśmy znowu do samochodu. Myślałem: "Może jedziemy na spacer nad jezioro? Na pewno jedziemy na spacer". Ale czułem, że coś jest nie tak. Bo ludzie, którzy mieli być moją rodziną, którzy obiecali, że już na zawsze zmienią moje życie, nie odzywali się. Nic nie mówili przez całą drogę. I w tej ciszy wyczułem, że zbliża się coś złego. Zrozumiałem co, kiedy usłyszałem tak znajome szczekanie psów. Wróciłem do schroniska. Ludzie szybko odjechali, a ja poczułem, że razem z nimi odjechał w tym samochodzie kawałek mojego serca...

Ciocia mówi, że nie jestem już tym samym radosnym psem. Widzę, że martwi się o mnie. Jak mam jej wytłumaczyć, że trudno jest żyć z dziurą w sercu. Ktoś pokazał mi, jak może wyglądać życie szczęśliwego psa. Dał nadzieję i mięciutki kocyk. Strażniku na Tęczowym Moście, wiesz jak miękki może być kocyk? Wiesz, jak boli serce niechcianego i oddanego jak zepsuta zabawka psa? Och, Strażniku, a było tak blisko. Tak blisko kocyka, nadziei, życia...

Opowiem ci, Strażniku, o patyku, chcesz? To piękne wspomnienie. Był słoneczny dzień i ciocia zabrała mnie na spacer. Było ciepło i tak zielono, a my szliśmy z ciocią i pomyślałem, że tak wygląda szczęście... Ścieżka w lesie, słońce świeci, a wokół nas drzewa wyciągające powyginane ręce do nieba. To pod jednym z drzew go znalazłem. Leżał i czekał na mnie. Ciocia długo bawiła się ze mną tym patykiem, a potem usiedliśmy pod drzewem. Niosłem patyk w zębach całą drogę do schroniska. Jak trofeum, jak dowód na życie, na dobre życie. Nie płacz, Strażniku, to jest dobre wspomnienie. Wspomnienie szczęścia, które trwało za krótko.

Obgryziony patyk spod zielonego drzewa, gumowa niebieska piłeczka, która była moim jedynym towarzyszem w zimnej budzie i na króciutką chwilę ciepły kocyk w domu, który miał być na zawsze. Tyle mam w tobołku. Nie płacz, Strażniku, nie płacz...

Fox ok. 4 lat, jest wykastrowany, zaszczepiony i zaczipowany.

Przebywa w schronisku w Jędrzejewie woj wielkopolskie. 70 km od Poznania, 50 km od Piły

Ankieta przedadopcyjna dla osób zainteresowanych adopcją w linku https://docs.google.com/forms/d/1RODL2Sc67R84hOE_gX4zrLOJYWZU0bL86-wXiwLohe0/viewform?edit_requested=true&fbclid=IwAR05YO_3Jbw1wG-fWO1kfN6BkmLFu1llZq3inuqV6GtHUKIMoHAlPFoTNkw