Kora i Kazik do adopcji - pies i suczka do adopcji w Cybinka

EDIT: Bardzo nie chcielibyśmy rozdzielać tej pary, bo są ze sobą związane, ale już od roku szukają domu i nikt nie jest zainteresowany przygarnięciem obydwu psiaków :-( I o ile Kora ciągle skrada czyjeś serce, to o Kazia nikt nie pyta :-( Z bólem serca będzie chyba trzeba je rozdzielić. Nikt nie chce kolejnego wcielenia p. Jana Himilsbacha? ;-) Kaziu naprawdę ma Jego głos ;-)

Kora i Łazik (u nas Kazik) miały dom i kochającego Pana, który dbał o Swoje psiaki (co widać u Kory po kilku kg na plusie). Niestety Pan samotny, trafił do szpitala a psiaki do Przytuliska. 3 miesiące w szpitalu, a później już tak słabe zdrowie, że nie był w stanie zająć się psiakami.

Przed mrozami zabraliśmy psy stając się domem tymczasowym, bo z kanapy na mróz, to marne szanse na przetrwanie, zwłaszcza dla Kazia, który skończył już 10 lat.

Psy są ze sobą bardzo zżyte, wiec najlepiej byłoby, gdyby trafiły do jednego domu, no ale...

Kaziu to psi senior, choć werwy mógłby mu pozazdrościć niejeden młodzian :-) Jest średnim kundelkiem. Jeśli ktoś kocha Jana Himilsbacha, z mety pokocha Kazia. Bo gdyby umiał mówić, to mógłby podkładać za p. Jana głos ;-) Tak seksownie skrzeczy szczekając ;-)

Korcia jest młoda, to sunia w typie rasy Cocker Spaniel. Jest piękna, bardzo zrównoważona i grzeczna. Zawsze pierwsza do głaskania. Kocha kochać i być kochaną :-) I zawsze się wepchnie przed Kazia :-)

Mieszkają u nas prawie 2 miesiące, w tym czasie Kaziu został wykastrowany, Kora jest po sterylizacji.
Nie przepadają za kotami, ale nie są to mordercze instynkty, po prostu za nimi biegają, więc dla świętego spokoju dom powinien być bez kotów. Choć socjalizacja jest możliwa.
Do innych psów są nastawione przyjaźnie, mamy 2 swoje i nie ma najmniejszego problemu (na jednym zdjęciu Kora z naszą Emi).

Ładnie chodzą na smyczy, kochają spacery. Nie brudzą w domu, więc można spokojnie pracować poza domem. W domu są grzeczne, gdy pracuję, one sobie śpią.
Gdybyśmy nie mieli już swoich 2 psów i 4 kotów, to one zostałyby z nami. Są po prostu cudownymi psami. W Kaziu i jego skrzeczącym głosie jestem po prostu zakochana :-)

Dlatego szukamy dla nich domu wyjątkowego, bo i one są wyjątkowe. Nie chcemy by wróciły do przytuliska (Przytulisko w Krośnie Odrzańskim).

Można przyjechać i je poznać, możemy przyjechać z nimi, można zadzwonić i o wszystko zapytać. Można również od razu kontaktować się z Przytuliskiem (mają FP na Facebooku). Obowiązuje bowiem umowa adopcyjna, psy są bowiem własnością Gminy Krosno Odrzańskie.